Fotoreportaż
z obrony pracy doktorskiej
15 XI 1999 r.
Zdjęcia robiła moja siostra.
Najpierw przewodniczący Komisji przedstawił promotora, recenzentów
(jeden był nieobecny) oraz członków Komisji a następnie promotor odczytał
mój życiorys i naszkicował moją sylwetkę. Po tym wstępie przystąpiłem
do prezentacji wyników swojej pracy.
W telegraficznym skrócie przedstawiam historię Wszechświata.
Opisuję użyty przeze mnie model.
Na końcu omówiłem uzyskane przeze mnie wyniki.
Recenzent odczytuje recenzję.
Odpowiadam na pytania recenzenta oraz innych osób
(a pytań było bardzo dużo...).
Tłumaczę powstawanie fal uderzeniowych.
Po tym, jak odpowiedziałem na wszystkie pytania, członkowie
Komisji udali się na naradę. Werdykt był (jak to na ogół bywa)
jednogłośny: Komisja zdecydowała, iż zasługuję na stopień
doktora nauk fizycznych. Po tym przystąpiono
do składania gratulacji.
Najpierw promotor,
potem kierownik Studium Doktoranckiego,
a po nim członkowie Komisji i cała reszta.
"A właśnie że nie dam się pocałować" - jedna z koleżanek
nie znała mojej ascetyczno-antyfeministycznej postawy...
Na zakończenie odebrałem gratulacje od rodziny
(na zdjęciu moja matka).
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL